Historia marihuany to niezły bałagan. Jej najwcześniejsze pojawienie się było w Mongolii i południowej Syberii. Konopie zaczęły się powoli rozprzestrzeniać po całym globie, zaczynając od górnego okresu paleolitu (około 40.000 lat temu).
Prawie każda starożytna cywilizacja posiada dowody stosowania konopi, tkanin konopnych, jej znaczenie religijne, rekreacyjną psychoaktywność czy cele medyczne.
Co ciekawe, europejscy właściciele niewolników zachęcali ich do palenia cannabis, aby mieć nad nimi większą kontrolę.
Anglicy zapoznali się z cannabis poprzez kolonizację Indii, i było wtedy mnóstwo kanałów, którymi Europejczycy przywozili roślinę do obu Ameryk. Zachęcano wtedy do palenia marihuany, nie do żucia jej, w celu uzyskania efektów „zmieniających umysł”. W miarę postępu, stosowanie marihuany zostało odrzucone w kąt, zaczęto pogardzać ludźmi którzy to robili. W miarę gdy substancja rozprzestrzeniła się w okolice Amazonii, głównie do wiosek rybackich, stała się znana jako „opium dla ubogich” wśród Metysów.
Proliferacja spowodowała, że cannabis stała się uprawą wartą spieniężenia. Brytyjczycy stosowali konopie na włókna i w celu „zmniejszenia uzależnienia od rosyjskich dostaw” (konopia była ważną i dochodową uprawą w Związku Radzieckim). Według Barney Warf i Historical Geography of Cannabis, „Królowa Elżbieta przyznała, że właściciele gruntów w całym imperium, które większe były niż sześćdziesiąt hektarów musieli uprawiać cannabis lub zapłacić grzywnę za nierobienie tego”.
Nie zatracono znaczenia rośliny podczas czasów amerykańskich kolonistów, którzy spisali konstytucję na samej konopi. Krajowa produkcja konopi wzrosła w odpowiedzi na wysokie taryfy importu, a jej główny ośrodek produkcji został ustanowiony w Kentucky. Produkcja konopna, podobnie jak wszystkie inne amerykańskie produkcje oraz rolnictwo, zależna była od pracy niewolniczej.
Profesor Barney Warf mówi:
„Alvaro Rubim de Pinho w “Social and Medical Aspects of the Use of Cannabis in Brazil” mówi szczegółowo o tym, że niewolnicy w 1549 roku, głównie z Angoli, przywieźli nasiona konopi na północno – wschodnie, brazylijskie plantacje cukru, na których byli zniewoleni. Właściciele niewolników zachęcali do sadzenia marihuany na polach trzciny cukrowej, w okresach przestojów. Wierzymy, że przyczyniało się to do zwiększania produktywności pracowników, minimalizując okres nieaktywności.”
